Synoptikos i Tchnienie Boga

Wiemy już z dotychczasowych naszych rozważań, że ewangelia Marka jest pierwszą, która została napisana. Wiemy, że jest najkrótsza, że została utrwalona oczami apostoła Piotra, że jest bardzo męska i zwięzła i … że brakuje w niej wielu wydarzeń i słów Jezusa. Gdy została spisana i rozpowszechniona, to poznano w Kościele, że ona nie wystarczy. I wtedy postanowiono napisać jeszcze jedną Ewangelię. Najpierw uczynił to Mateusz, a potem Łukasz. Ciekawe jest jednak to, że już od czasów starożytnych porównywano ze sobą Ewangelie Mateusza, Marka i Łukasza. Po grecku taki zabieg porównywania nazywa się „synchorao”, tzn. „razem oglądam”. A imiesłów od tego brzmi „synchoptikos” (jak nasza „optyka”) czyli „oglądany razem”. Do czego ten zabieg „oglądania razem” tych trzech ewangelii doprowadził? Do wniosku, że ktoś, kto pisał Ewangelię Mateusza i Ewangelię Łukasza, musiał mieć przed sobą Ewangelię Marka. Że Ewangelia Marka jest jednym ze źródeł dwóch pozostałych Ewangelii. W tym znaczeniu ona jest najstarsza i pierwsza. Jeżeli tak, to musiała powstać najwcześniej. Najkrótsza i jednocześnie pierwsza. To na niej opierali się pozostali Ewangeliści.

Tchnienie Boga J 20, 19-31

Kilka wyjaśnień do dzisiejszej ewangelii:

„po ośmiu dniach” – to wyrażenie dookreśla niedzielę, która jest zarazem pierwszym, jak i ósmym dniem tygodnia, czyli symbolem stworzenia i wieku przyszłego. Ponadto liczba 8 oznacza zwieńczenie i być może Jan daje również symbolicznie do zrozumienia, że podczas drugiego ukazania się Jezusa obecni są wszyscy uczniowie i wszyscy oni poznają prawdę o zmartwychwstaniu.

„uwielbione ciało” – Jezus przychodzi do uczniów „pomimo drzwi zamkniętych”. Okazuje się bowiem, że zaryglowanie drzwi jest przeszkodą dla wrogów, ale nie dla Jezusa, który musiał prawdopodobnie… przez nie przeniknąć (Jan jednoznacznie o tym nie mówi, wspominając, że Jezus po prostu przyszedł).

„pokój wam” – nie oznacza ono w tym wypadku zwykłego „dzień dobry”. Patrząc bowiem na używanie tego zwrotu przez Jana w jego ewangelii oznacza ono, że Jezus wkracza w sytuacje lęku i prześladowań – dokładnie taką, w jakiej znaleźli się apostołowie po śmierci Mistrza. To z pozoru zwyczajne pozdrowienie staje się antidotum na strach i otwiera drogę dla nadziei, która w pełnej mocy spłynęła na uczniów. Dodatkowo – ten zwrot pada dzisiaj trzykrotnie (!) – symbol boskości), a więc może to wskazywać na pełnię pokoju, który przynosi Zmartwychwstały Pan.

„tchnął na nich” – użyty tutaj został ten sam czasownik grecki, który pada w Rdz 2,7, kiedy Bóg tchnął w nozdrza Adama tchnienie życia.

Myślę, że niech tyle wystarczy. Tomaszem, czyli Didymosem, czyli po prostu bliźniakiem zajmiemy się innym razem.

Może jeszcze tylko jego ostatnie słowa:

„Pan mój i Bóg mój” – wyznanie Tomasza, będące reakcją na widzenie Jezusa, jest chyba najmocniejszym wyznaniem wiary w całej ewangelii. Mało tego, jest onoodpowiednikiem starotestamentowego JHWH ʼĚlōhȋm, czyli formuły zarezerwowanej wyłącznie dla Boga.