Duch Święty u Łukasza i Zacheusz (Łk 19,1-10)
Duch Święty u Łukasza i Zacheusz (Łk 19,1-10)
Znamy już niektóre tematy, jakie przewijają się w ewangelii Łukasza. Są nimi np. wrażliwość na ubogich, czy też obecność kobiet w życiu Jezusa. Ale jest jeszcze jeden temat, który czytając całą Ewangelię daje się zauważyć. Mianowicie Łukasz stara się uwrażliwić czytelnika na obecność w świecie Ducha Świętego.
Naucza o Nim zdecydowanie więcej aniżeli Marek, czy też Mateusz. A co dokładnie pisze Łukasz?
Najpierw, że Duch Święty działa w życiu człowieka, gdy ten jest pod sercem matki – tak było w przypadku Jana Chrzciciela. Elżbieta pod wpływem Ducha zdolna jest rozpoznać w Maryi Matkę Boga. Następnie wypowiada przepiękne błogosławieństwo w progu swojego domu. Podobnie i Zachariasz, jej mąż, napełniony Duchem Świętym błogosławi Boga i prorokuje. Ten sam Duch otwiera niememu ojcu Jana nie tylko usta, ale także jego umysł i serce. Dzięki Duchowi staje się zdolny do odczytania narodzin swego dziecka w świetle Słowa, które znał i codziennie czytał. Wypowiada to w hymnie, który znamy jako „Benedictus”. Chwilę później czytamy, że starzec Symeon, na którym spoczywał Duch, codziennie oczekiwał spełnienia danej mu obietnicy, że przed śmiercią zobaczy Tego, na którego czekał całe życie. Gdy zobaczył Mesjasza Pańskiego, był szczęśliwy i pełen pokoju i wypowiedział modlitwę, którą karmi nas Duch po dzień dzisiejszy w Liturgii Godzin na zakończenie dnia.
W dalszych rozdziałach Łukasz wyraźnie wskazuje, że Jezus żyje i działa w mocy Ducha. To dzięki Niemu rozpoczyna swoją publiczną działalność. Prowadzony przez Ducha idzie pościć i modlić się na pustyni i dzięki niemu pokonuje szatana. W pierwszych wystąpieniach Jezus powie o sobie, że spoczywa na Nim Duch i że to w Jego mocy przychodzi głosić nam Dobrą Nowinę, przywracać wolność i wzrok, uwalniać od ciężarów i wprowadzać w czas łaski. Kiedy Jezus się modli, to Łukasz zauważa, że jest to radość w Duchu Świętym wynikająca z tego, że Jego Ojciec upodobał sobie w sercach maluczkich i objawia im niezwykłe sprawy. W Ewangelii Łukasza czytamy także, że Jezus obiecuje nam Ducha Świętego; uwrażliwia nas na to, abyśmy nie bluźnili przeciw Duchowi Świętemu, to znaczy, abyśmy nie zamykali się na Jego natchnienia; daje nam obietnicę, że Duch prowadził nas będzie przez najtrudniejsze doświadczenia i wtedy będzie nas uczył, co należy wtedy czynić. Ponadto Ewangelia Łukasza kończy się jeszcze raz zapewnieniem Jezusa, że pośle nam Ducha – „obietnicę Ojca”.
Spotkanie z Zacheuszem Łk 19,1-10
Stając wobec Żywego Słowa najpierw spróbujmy rozczytać wskazówki i informacje w Nim zawarte. A więc po kolei:
Jerycho – jest to jedno z najstarszych miast świata (istniało już w VIII wieku przed Chrystusem). Było położone 300 metrów poniżej poziomu morza (najniżej na ziemi)! na bardzo ważnym szlaku komunikacyjnym prowadzącym między innymi do Jerozolimy.
Zacheusz – jest niewątpliwie Żydem, jako że ego imię jest (najprawdopodobniej) zdrobnieniem imienia Zachariasz.
Celnicy – źródła historyczne podają, że tacy zwierzchnicy jak Zacheusz zawierali umowę o egzekwowaniu podatków z okupantem rzymskim na okres 12 miesięcy, wypłacali należność z góry, a następnie ściągali je od własnych rodaków. Uważani byli za kolaborantów, oszustów i grzeszników (nieczystość rytualna).
Niski wzrost –w tamtejszej kulturze to nie więcej niż 160 cm.
Sykomora – to rodzaj figi mający gałęzie do samej ziemi, który wydaje owoce 2,3 razy do roku. Było ono specyficznie przycinane – czyniono to przy samej ziemi, kilkanaście centymetrów od pnia, co sprawiało, że tworzyła się drabina. Tym samym nie było trudnym, aby wejść na to drzewo.
Zadośćuczynienie – czytamy, że Zacheusz oddaje połowę majątku i pokrzywdzonym oddaje poczwórnie! Czy to dużo? Pismo Święte kilkakrotnie wspomina o zadośćuczynieniu za popełnione zło. Zazwyczaj czyniono zwracając równowartość straty plus 1/5 wartości albo podwójną wartość. Natomiast zwrot mienia dla osoby pokrzywdzonej pomnożone razy 4 albo 5 to sytuacja szczególnego zła – jak w przypadku króla Dawida, który dopuścił się cudzołóstwa i zabójstwa.
Usiądź teraz i raz jeszcze przeczytaj Ewangelię. Spróbuj odpowiedzieć na pytania:
Co mi imponuje w postawie Zacheusza?
Co mi imponuje w postawie Jezusa?
Jakie wrażenia mam co do tłumu?
Po co Jezus przyszedł do Jerycho?
Które zdanie z dzisiejszej Ewangelii jest dla mnie najważniejsze?