Przemodlona Ewangelia i Droga, Prawda, Życi

Jan był tym Apostołem, który jako jedyny z Apostołów stał pod krzyżem. Ale ten młody chłopak, dla którego Jezus okazał się wszystkim, stał się również jednym z pierwszych świadków Zmartwychwstania Jezusa. Pamiętamy, że kobiety, które poszły namaścić ciało Jezusa rano po szabacie, wróciły przerażone mówiąc, że ciała nie ma i że miały widzenie, że Jezus zmartwychwstał. Na wiadomość zareagowali natychmiast Piotr i Jan. Pamiętamy też, że to Piotr stał się pierwszym świadkiem pustego grobu, a Jan — zaraz po Piotrze. Te dwa wydarzenia, czyli obecność na Kalwarii i obecność przy pustym grobie, wywarły trwały wpływ na życie Jana Apostoła. To w świetle tych wydarzeń patrzył na wszystko, co przeżył. Ewangelia Jana to Ewangelia, która patrzy na całe życie Jezusa przez pryzmat krzyża i przez pryzmat zmartwychwstania. Jan zastanawiał się nad tym i głosił tego Jezusa, którego doświadczył, wszędzie tam, gdzie poszedł, czyli na terenie Azji Mniejszej, zwłaszcza w okolicach Efezu. Na końcu życia, już w samotności, kontemplował to, co przeżył. Widać z pism Jana (Ewangelii, Apokalipsy i Listów), że jego starość była czasem refleksji, medytacji, kontemplacji nad tym, co człowiek przeżył i czego doświadczył. A patrzył na całe swoje życie przez pryzmat tych dwóch najistotniejszych dla niego wydarzeń: obecności na Kalwarii i przy pustym grobie. Dobrze jest mieć te dwa wydarzenia „z tyłu głowy”, kiedy czytamy i rozważamy Ewangelię Jana.

Droga, Prawda i Życie J 14,1-12

Może dzisiaj spróbujmy przez chwilę pochylić się tylko nad jednym zdaniem z dzisiejszej ewangelii: „Jezus powiedział Tomaszowi: Ja jestem drogą i prawdą i życiem”. Są to słowa dobrze nam znane i mające wielkie znaczenie dla naszej wiary. Ale te słowa miały jeszcze większą wagę dla Żyda, który słuchał ich po raz pierwszy. Mówiąc to Jezus zawarł trzy największe prawdy religii żydowskiej i twierdził, że wszystkie trzy zrealizowały się w Nim.

DROGA – Żydzi dużo mówili o drodze, którą człowiek musi chodzić oraz o drogach Bożych. Przykładowo: w Księdze Powtórzonego Prawa czytamy, że Bóg powiedział do Mojżesza: „Nie zbaczajcie, ani w lewo, ani w prawo. Idźcie dokładnie drogą, jaką Wam nakazał Pan” (Pwt 5,32-33). W Księdze Psalmów Psalmista zaś modli się: „Naucz mnie drogi Twej, O Panie”. (Ps 27,11). Żydzi wiele wiedzieli o drodze Bożej, którą człowiek miał chodzić. Co więc oznacza, że Jezus jest Drogą? Może tak spróbujmy – wyobraź sobie, że jesteś w obcym mieście i pytasz o drogę. Zapytana osoba tłumaczy: „Skręć w pierwszą w prawo, później w drugą w lewo. Przejdź przez plac, miń kościół, skręć w trzecią w prawo i ulica, o którą pytasz będzie czwarta po lewej”. Słysząc takie wyjaśnienie, prawdopodobnie w połowie drogi zgubisz się. Ale jeśli ta osoba powie do ciebie: „Chodź, zaprowadzę Cię tam”, to tym samym ona jest dla ciebie drogą i na pewno trafisz do celu. Jezus jest Drogą, bo On nie tylko radzi lub podaje kierunki, ale prowadzi i umacnia.

PRAWDA – w Starym Testamencie dużo czytamy o prawdzie. Psalmista prosi: „Ucz mnie drogi Twej o Panie, abym mógł chodzić w prawdzie” (Ps 16,11), czy też: „Mam przed oczami łaskę Twoją i postępuję w prawdzie Twojej” (Ps 26,3) albo: „Wybrałem drogę prawdy” (Ps 119,30). Co oznacza, że Jezus jest Prawdą (odnoszę się do prawdy w rozumieniu moralnym). Przykładowo: Charakter człowieka nie ma wpływu na nauczanie matematyki czy historii, ale ma wpływ, jeśli człowiek naucza prawdy moralnej. Bo kiedy człowiek zachłanny uczy innych hojności, aczłowiek pyszny uczy skromności, to wiemy doskonale, że będzie to nauka nieskuteczna.

Prawda moralna nie może być przekazywana tylko słowami, ale przede wszystkim przykładem. A nikt nie ucieleśnił prawdy, którą nauczał – z wyjątkiem Jezusa. Wielu ludzi może powiedzieć, że „Uczą innych prawdy”, ale tylko Jezus mógł powiedzieć: „Ja jestem Prawdą”. Wielkość Jezusa nie leżała w tym, że wygłaszał On mowy o moralnej doskonałości, ale w tym, że moralna doskonałość znalazła swą realizację w Nim.

ŻYCIE – i na ten temat Stary Testament często naucza. Autor Księgi Przysłów pisze: „Lampą jest nakaz, a światłem Prawo, drogą do życia – upomnienie i nagana” (Prz 6,23), czy też „Kto dba o karność, jest na drodze życia” (Prz 10,17). Czasami (może w obecnej sytuacji częściej) stawiamy sobie pytanie: Co uczyni moje życie wartościowym? Pomocą w odpowiedzi na nie może być intuicja jednego z pisarzy, który opisuje w swojej nowelce zakochanego, który mówi: „Nie znałem życia, dopóki nie zobaczyłem go w Twoich oczach. To miłość przyniosła mi życie”. Życie z Jezusem jest jedynie prawdziwym życiem, bo zgodnie z Jego słowami, że „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie”, wiemy, że tylko w Nim możemy zobaczyć obraz Boga Ojca.